wszystkie recenzje

MOZART I VERDI; Va, pensiero nie jest walczykiem

(…) Znacznie lepiej zabrzmiała Mozartowska Symfonia koncertująca Es-dur na skrzypce i altówkę. Partie solowe grało dwoje krakowskich młodych muzyków: skrzypaczka Maria Sławek i altowiolista Jan Snakowski. Przypuszczam, że mieli ogromną tremę, bo oboje nie mają jeszcze wielkiego doświadczenia estradowego, bliższa im jest kameralistyka niż gra solistyczna. Znana też jest prawda, że najgorzej gra się przed “swoimi”, a Jan Snakowski na co dzień gra w grupie I skrzypiec filharmonicznej orkiestry. Młodzi artyści stanęli jednak na wysokości zadania. Oboje wykazali wielką wrażliwość muzyczną i bardzo dobry warsztat. Ich muzyczny dialog był właściwie bez zarzutu, podobnie jak współpraca z orkiestrą.

Skip to content